nie_możliwe
2003, wystawa zbiorowa Geniusz Loci, hala magazynowa Merinotex, Toruń
Realizacja NIE MOŻLIWE ( obie wersje) to próba przywołania sytuacji zagubienia człowieka w przestrzeni obcej, nieprzyjaznej, czy nawet wrogiej. Sytuacji, w której człowiek pozbawiony stałych punktów odniesienia traci tzw. grunt pod nogami.
Kiedy stałe spostrzeżeniowe zostają zakłócone i poddane pod wątpliwość, stajemy się niepewni i bezradni wobec nieznanego.
Przy intensyfikowaniu tych odczuć wydaje się, że grawitacja przestaje działać.
Ta niemożliwa fizycznie przestrzeń, dzięki iluzji, ma szansę zaistnieć.
Przestrzeń umysłu, choć nieuchwytna i trudna do zdefiniowania, często okazuje się o wiele bardziej sugestywna od tej rzeczywistej, fizycznie namacalnej.
Konstruując przestrzeń NIE MOŻLIWĄ zastanawiam się: może to właśnie ona jest najbardziej możliwa?
Ściany niewielkiego białego pomieszczenia zostały pokryte ultramarynowymi liniami w taki sposób, aby u widza wzbudzić zachwianie równowagi.
Wykorzystując charakter zastanego wnętrza, powstała sugestywna iluzja wnętrza niemożliwego(?), pozbawionego charakterystycznych w architekturze pionów i poziomów.
Ultramarynowe linie framug okiennych przechodzą na ściany, podążając niekonsekwentnie (dwie perspektywy) w naszym kierunku. Wrażenie wykręcania się przestrzeni pomieszczenia potęguje widok kołyszących się drzew zza okien.
W opustoszałej hali magazynowej Merinotex znalazłam salę, w której u sufitu przymocowane były urządzenia wentylacyjne, zawinięte, zapakowane w gruba tkaninę, mającą swój ciężar właściwy. Aby pogłębić wrażenie przewrotności tej przestrzeni, pokryłam bielą ściany i podłogę. Granicą bieli były wymiary „paczki”. W tym przypadku wrażenie niemożliwości przestrzeni próbowałam osiągnąć nie geometrią, a odwróceniem ciężarów.