zdarzenie niesynchroniczne?
2004/2005 - wystawa indywidualna, Galeria nad Wisłą, Toruń
Myśląc o zegarze piaskowym skonstruowałam swoistą klepsydrę wnętrza. Sufit pomieszczenia została obniżony na wysokość 2m napietą tkaniną lekko uginającą się pod domyślnym ciężarem piasku. Przez wydrążony w nim otwór usypywały się jego ziarenka tworząc na podłodze chłodnego w kolorycie pomieszczenia rosnący systematycznie i miarowo stożek czasu. Procesowi temu towarzyszył ledwo słyszalny szelest…aż do nagłej ciszy.
„Jak klepsydry nie opróżnia ostatnia kropla, lecz wszystka przedtem wysączona woda, tak i naszej śmierci nie powoduje dopiero ostatnia godzina, w której przestajemy istnieć, lecz ona ją tylko dopełnia: doszliśmy do niej, ale szliśmy długo”
Seneka, Listy moralne do Lycyliusza